Niespodzianka
smerfa Zgrywusa –
dziecko „nieprzewidywalne”
Nieprzewidywalne, nagłe i impulsywne zachowania dziecka powodują zrozumiałą trudność w pracy z grupą przedszkolną, do której ono uczęszcza. Nawet indywidualna praca z takim dzieckiem może być nie lada wyzwaniem – także dla doświadczonego pedagoga.
Nauczyciele wychowania przedszkolnego zgłaszający dziecko do konsultacji psychologicznej często opisują problem w następujący sposób: Jego zachowanie jest nieprzewidywalne, nieadekwatne do bodźca; Trudno przewidzieć, jak zareaguje. Nie jest łatwo przeprowadzić zajęcia zgodnie z programem dnia, trudno niekiedy zachować należyty spokój i równowagę, gdy ma się w grupie takiego Zgrywusa.
Reakcje nieprzewidywalne, czyli jakie?
Dziecko z nieprzewidywalnymi, impulsywnymi reakcjami angażuje wiele uwagi nauczyciela. Czasami w przedszkolu konieczna jest dodatkowa asysta podczas pracy z nim. Szczególny kłopot stanowią sytuacje, gdy nieprzewidywalne i nagłe zachowania dziecka stwarzają jakiegoś rodzaju zagrożenie dla potrzeb i granic pozostałych osób w grupie. Nauczyciele podejmują wówczas rozmowy z rodzicami, zgłaszają problem, proszą ich o interwencję – wpłynięcie na zachowanie dziecka, wyjaśnienie możliwych przyczyn trudności malucha czy skonsultowanie ich w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Nauczyciele pragną poznać nie tylko przyczyny wybuchowego zachowania, a przede wszystkim skuteczne sposoby na wyregulowanie, unormowanie reakcji dziecka. Duże wsparcie stanowiłaby już sama umiejętność przewidzenia reakcji dziecka, próba przeciwdziałania ich eskalacji lub ich załagodzenia.
O jakiego rodzaju nieprzewidywalnych i nagłych reakcjach dziecka tu mowa? To, co zdaje się być szczególnie kłopotliwe i frapujące dla nauczycieli, to na przykład uderzanie, popychanie, gryzienie innych dzieci, zabieranie im zabawek, rzucanie rzeczami, niszczenie przedmiotów, wybieganie z sali bez uprzedzenia, wyrywanie się,
odbieganie od grupy podczas spaceru, wspinanie się na meble, okna, drabinki, drzewa, murki, rozrzucanie jedzenia podczas posiłków, wylewanie wody w łazience, nagły krzyk, pisk, gwałtowny płacz, uderzanie głową. To chyba najczęstsze przykłady nagłych, trudnych, niepokojących reakcji malucha.
Jak je interpretować? Skąd się one biorą? Jak sobie z nimi radzić?
Emocje jako natchnienie i motor do działania. Bardzo pomocnym podejściem w takich trudnych sytuacjach jest spojrzenie na problemowe zachowanie dziecka poprzez pryzmat funkcji, jakie ono pełni, lub komunikatu, jaki dziecko wysyła. Jaka potrzeba malucha kryje się za danym zachowaniem czy reakcją? Z czym dziecko sobie nie radzi? Czego nie akceptuje, czemu się sprzeciwia, co chce osiągnąć? Takie podejście wydaje się słuszną strategią między innymi dlatego, że uruchamia w nas tryb zadaniowy. Z poziomu emocji możemy sprawnie przejść na poziom działania. To dobrze, bo reagowanie w afekcie w problemowych sytuacjach niejednokrotnie przysparza dodatkowych kłopotów. Emocje mające zasadniczą komponentę fizjologiczną zawsze pojawiają się pierwsze w odpowiedzi na zjawisko, z jakim się stykamy– tak jest skonstruowany nasz system nerwowy. Przemawiają do nas i przez nas w rożnych sytuacjach. Jeśli damy się ponieść emocjom, tracimy racjonalny ogląd sytuacji. Trudniej nam ją zrozumieć i tym samym podjąć właściwą decyzję dotyczącą sposobu reagowania. Emocje mogą być dla nas natchnieniem i motorem do działania, szczególnie gdy są przyjemne, ale i wówczas gdy mają przeciwny biegun i są dla nas przykre. Jednak trudne emocje, doświadczane z dużą intensywnością, to nic innego jak stres włączający człowieka w tryb walki lub ucieczki. Natłok trudnych emocji blokuje kreatywne myślenie, powoduje wycofanie się, bierność lub prowokuje reakcje agresywne. Zatem, by stawić czoła nieprzewidywalności dziecięcych zachowań z poziomu emocji, po dokonaniu wstępnego oglądu sytuacji, należy w sposób intencjonalny przejść do etapu analizy poznawczej sytuacji, a dalej do fazy działania.
W poszukiwaniu przyczyn i kierunków działania.
Zachowania nagłe i nieprzewidywalne wydają się typowe dla osób o określonym profilu funkcjonalnym układu nerwowego, tj. takim, który cechują zakłócenia aktywności i uwagi. Jeśli dziecko przejawia bardzo częste i silne symptomy nadruchliwości, impulsywności, zaburzeń uwagi, konieczna jest konsultacja z lekarzem neurologiem oraz wizyta w poradni psychologicznej. Dzieci ze wzmożoną aktywnością i pobudliwością układu nerwowego wykazują zazwyczaj problemy w obszarze procesów przetwarzania sensorycznego. Najczęściej w takich przypadkach mówi się o przewadze pobudzenia nad hamowaniem w układzie nerwowym, o niskim progu pobudzenia, o tendencji do poszukiwania bodźców, o problemach modulacyjnych (układ nerwowy dziecka nie radzi sobie z modulowaniem pobudzenia, które dociera do niego poprzez rożne zmysły – a więc łatwo ulega przestymulowaniu).
Zatem warto udać się z dzieckiem reagującym w sposób nieprzewidywalny do specjalisty zajmującego się integracją sensoryczną (SI).Przestymulowanie (przebodźcowanie) stanowi coraz powszechniejszy problem u współczesnych dzieci, które często mają nadmierny, żeby nie powiedzieć nieustanny, kontakt z urządzeniami cyfrowymi, wysokim technologiami, telewizją. Maluchy są przebodźcowane hałasem, tłokiem, obrazami, ilością zajęć i aktywności w codziennym dniu. Brakuje im ciszy, kontaktu z naturą, spokojnej rozmowy, swobodnej, tradycyjnej zabawy, kontaktu z książką, ruchu na świeżym powietrzu, przebywania w otwartej przestrzeni. Tutaj znajduje się ważny obszar do pracy wychowawczej lub psychoedukacyjnej z rodzicami. Na poziomie wspierania dzieci warto rozważyć ewentualną modyfikację planu dnia w przedszkolu, aby znalazła się w nim odpowiednia ilość zajęć relaksacyjnych, spacerów po parku czy lesie, zabaw plastycznych, aktywności ruchowej na boisku sportowym lub innej otwartej przestrzeni. Dziecko z ograniczeniami w komunikacji miewa spory kłopot z informowaniem o swoich potrzebach i często doświadcza frustracji z powodu bycia niezrozumianym przez innych. U takiego dziecka częściej zbiera się napięcie, bo nie potrafi ona poprosić o pomoc czy zwyczajnie powiedzieć o swoich trudnościach. Gdy poziom napięcia jest już nie do wytrzymania, dziecko „wybucha w rękach” niczym prezent smerfa Zgrywusa. Potrzebuje ono przede wszystkim wsparcia w rozwoju mowy i komunikacji. Może także wymagać większej ilości uwagi i pomocy nauczyciela, który będzie mógł wychwycić, co dziecko w danym momencie chce zakomunikować, i na bieżąco ćwiczyć z nim poprzez modelowanie sposobów funkcjonalnej komunikacji i skutecznych zachowań. Dziecko z zaburzeniami mowy i komunikacji powinno uczestniczyć w regularnej terapii logopedycznej. W pracy z takim dzieckiem w grupie można się posłużyć elementami komunikacji wspomaganej, na przykład obrazkowej (PCS). Mogło się zdarzyć, że dziecko miało za mało doświadczeń społecznych i nie wie, w jaki sposób należy komunikować swoje potrzeby w grupie. Ma ono kłopot z podjęciem współpracy, naprzemiennością, dzieleniem się, czekaniem na swoją kolej. Dla takiego dziecka dobrą formą wsparcia może być udział w treningach umiejętności społecznych –dodatkowo, poza codziennym treningiem, jaki naturalnie odbywa poprzez udział w zajęciach przedszkolnych z grupą. Równoczesna troska rodziców o zapewnienie dziecku różnorodnych doświadczeń społecznych pomoże mu jeszcze sprawniej nabywać i rozwijać potrzebne kompetencje społeczne.
Przyczyną problemów w reagowaniu dziecka mogą być też nawyki wyniesione z domu (wyuczone reakcje): dziecku nie stawia się żadnych granic, wymagań czy oczekiwań, jest wychowywane „bezstresowo” albo stoi na czele rodzinnej hierarchii i „dyktuje warunki”. Tutaj znów napotykamy na obszar do pracy z rodzicami. Jako nauczyciele pedagodzy i wychowawcy wiemy, w jaki sposób odpowiadać na dziecięce potrzeby, jak kształtować u maluchów społeczne zachowania, jak rozbudzać w nich wrażliwość na potrzeby innych ludzi, rozwijać umiejętność współdziałania, wspólnej zabawy itp. Niektórzy rodzice mogą potrzebować od nas wychowawczego wsparcia, ukierunkowania w tym zakresie. To ważne, a nawet kluczowe, by w środowisku domowym także wspierać u dziecka rozwój nowych kompetencji. Działanie w sieci społecznego wsparcia daje najszybsze i najtrwalsze efekty podczas procesu nabywania nowych umiejętności czy też pozbywania się niechcianych nawyków. I my, wychowawcy, nauczyciele oraz rodzice, również o tym pamiętajmy. Wspierajmy się nawzajem w zespole – nie bójmy się pytać, prosić o pomoc w nawet wydawałoby się zwyczajnych codziennych wyzwaniach. Wszak priorytetami są dla nas zawsze DOBRO i pomyślny rozwój DZIECKA